Maciek

Idzie dziś Maciek do miasta
po nowy wałek do ciasta.
Po jajka, mleko, twaróg,
mąkę na pierogi i sól.
Co to? Sklep już jest zamknięty?
Ból.

Wraca smutny Maciek z miasta.
Nie kupił wałka do ciasta.
Ani jajek, sera, mleka,
mąki na pierogi, soli.
Oj, głodny jest mój brzuszek.
Boli.

Co ma zrobić Maciek teraz?
Jak to? To, co robił nieraz.
Niech zadzwoni po kuriera
to przywiezie mu w koszyku
ze skwarkami sto pierogów.
I po krzyku.